Jeśli formuła wypluwa liczbę, która Ci się nie podoba, po prostu zmień formułę, aby uzyskać lepszą liczbę! Kłopoty w systemie bankowym.


To jest dokładnie to, co Biuro Statystyki Pracy zrobiło z formułą indeksu cen konsumpcyjnych w latach 90. Ponieważ wskaźnik CPI wciąż wskazywał, że inflacja cenowa jest zbyt wysoka, BLS zmodyfikował formułę, aby wypluć niższą inflację.

Teraz Międzynarodowe Stowarzyszenie Swapów i Instrumentów Pochodnych (ISDA) próbuje przekonać Rezerwę Federalną do zmiany formuły dodatkowego wskaźnika dźwigni finansowej (SLR), aby bilanse banków wyglądały lepiej.

Co to jest lustrzanka i dlaczego chcą ją zmienić?
SLR oblicza się, dzieląc kapitał Tier 1 banku (kapitał utrzymywany w rezerwach banku i wykorzystywany do finansowania działalności biznesowej dla klientów banku) przez wszystkie aktywa w bilansie banku, w tym amerykańskie obligacje skarbowe i depozyty w Banku Rezerwy Federalnej.

Banki korzystają z SLR do obliczania kwoty kapitału własnego, który muszą posiadać w stosunku do całkowitej ekspozycji na dźwignię finansową. Regulacje wprowadzone po kryzysie finansowym z 2008 r. wymagają, aby banki kategorii I, II i III utrzymywały SLR na poziomie 3 proc. „Banki o globalnym znaczeniu systemowym” są zobowiązane do utrzymywania dodatkowego bufora SLR w wysokości 2 procent.

Podczas pandemii Fed tymczasowo zmienił wymagania SLR, umożliwiając bankom wyłączenie obligacji skarbowych i rezerw z mianownika formuły. Ułatwiło to utrzymanie wymaganego współczynnika lustrzanek.

Jak wyjaśniono w nocie Rezerwy Federalnej, system bankowy „wykazywał znaczne obciążenia” podczas panowania COVID-19. Wraz z rozwojem pandemii i rządami zaczęły zamykać gospodarki, banki szybko upłynniły ryzykowne aktywa i zwiększyły swoje zasoby gotówkowe. Spowodowało to „gwałtowny wzrost depozytów bankowych”.

Zgodnie z notatką Fed: „Związany z tym wzrost ogólnych bilansów mógł spowodować, że poziom kapitału Tier 1 spadnie poniżej kwoty wymaganej przez SLR, co mogło spowodować, że banki ograniczyły świadczenie usług finansowych”.

Aby zapewnić pewną ulgę, bank centralny wprowadził tymczasowe zmiany w formule SLR z dniem 1 kwietnia 2020 r. Przepis awaryjny pozwalający bankom na wyłączenie amerykańskich obligacji skarbowych z obliczeń wygasł rok później.

W liście skierowanym do Rezerwy Federalnej, wraz z FDIC i Biurem Kontrolera Waluty, ISDA wezwała te agencje rządowe do wprowadzenia tej „tymczasowej, awaryjnej” zmiany zasad na stałe.

„Aby ułatwić bankom udział w rynkach amerykańskich obligacji skarbowych – w tym rozliczanie transakcji na papierach wartościowych Skarbu Państwa USA dla klientów – agencje powinny dokonać przeglądu SLR, aby trwale wykluczyć bilansowe amerykańskie obligacje skarbowe z całkowitej ekspozycji na dźwignię finansową, zgodnie z zakresem tymczasowego wyłączenia amerykańskich obligacji skarbowych, które agencje wdrożyły w 2020 r.”

Proponowana zmiana przepisów pozwoliłaby bankom na wyłączenie zarówno „amerykańskich obligacji skarbowych, które bank posiada w zapasach lub jako część swojego portfela płynnościowego, jak i amerykańskich obligacji skarbowych, które bank otrzymał w transakcji typu repo, w zakresie, w jakim bank rejestruje amerykańskie obligacje skarbowe w swoim bilansie”.

Nasuwa się pytanie: czy oznacza to, że system bankowy znajduje się pod „znaczną presją”?
Co w praktyce oznaczałaby zmiana na lustrzankę?
Według ISDA zmiana ta „promowałaby stabilność rynku obligacji skarbowych USA”. Organizacja stwierdziła również, że w szerszym ujęciu „pomoże wspierać płynność rynku w kontekście przewidywanego wzrostu wielkości rynku amerykańskich obligacji skarbowych i znaczenia udziału banków w rynku”.

Z praktycznego punktu widzenia zachęciłoby to banki do kupowania i utrzymywania większej ilości amerykańskich obligacji skarbowych, umożliwiając im trzymanie ich w bilansie bez wpływu na ich SLR. Byłaby to dobra wiadomość dla Departamentu Skarbu USA, biorąc pod uwagę, że co miesiąc sprzedaje miliardy dolarów w obligacjach skarbowych, aby pokryć ogromne deficyty budżetowe.

Wpływ byłby podobny do luzowania ilościowego.

W rezultacie, proponowana zmiana SLR zwiększyłaby popyt na obligacje skarbowe, powodując wzrost cen i obniżenie stóp procentowych niż w innym przypadku. Biorąc pod uwagę wpływ rentowności obligacji skarbowych na szerszy rynek, prawdopodobnie obniżyłoby to również inne koszty finansowania zewnętrznego.

Umożliwiłoby to również bankom pożyczanie większej ilości pieniędzy niż w ramach obecnego systemu SLR. Jest to forma kreacji pieniądza i miałaby efekt inflacyjny.

Starszy analityk polityczny Europejskiego Banku Inwestycyjnego, Antonio Carlos Fernandes, nazwał tę propozycję „alarmującą”.

W artykule opublikowanym przez Medium Fernandes wskazuje kilka powodów, dla których banki chciałyby dostosować wymagania SLR, aby wykluczyć amerykańskie obligacje skarbowe.

Obligacje skarbowe są ogólnie uważane za aktywa „wolne od ryzyka”, ponieważ są wspierane przez „pełną wiarę i kredyt” rządu USA. Propozycja wyłączenia ich z wymogu dotyczącego wskaźnika dźwigni oznacza, że banki postrzegają je jako bardziej ryzykowne. Może to „potencjalnie podważyć zaufanie do długu rządu USA”.
SLR ma na celu zabezpieczenie wymogów kapitałowych opartych na ryzyku i zapewnienie, że banki nie będą nadmiernie zadłużone, nawet w przypadku „bezpiecznych” aktywów. Wyłączenie obligacji skarbowych osłabiłoby tę ochronę.
Zmiana formuły zachęciłaby banki do załadowania amerykańskich obligacji skarbowych. Fernandes nazwał to „koncentracją ryzyka”, która „zwiększyłaby wzajemne powiązania między systemem bankowym a długiem rządowym, stwarzając ryzyko systemowe”.
Wniosek o wyłączenie obligacji skarbowych z SLR może sygnalizować „szerszy niepokój” związany z sytuacją fiskalną USA i poziomem długu publicznego. Biorąc pod uwagę problem wydatków w Waszyngtonie, ten niepokój jest z pewnością uzasadniony.
Fernandes podsumował sytuację w ten sposób:

„Jakiekolwiek przekonanie, że banki wymagają specjalnych zwolnień dla utrzymywania długu rządowego USA, może zachwiać globalnym zaufaniem do obligacji skarbowych jako bezpiecznej przystani i może wpłynąć na status dolara amerykańskiego”.

Kłopoty w systemie bankowym?
Propozycja ta poddaje również w wątpliwość pogląd, że system bankowy jest „zdrowy i odporny”.

Rok temu rosnące stopy procentowe przyspieszyły kryzys bankowy zapoczątkowany upadkiem Silicon Valley Bank. Fedowi udało się zatuszować problem za pomocą programu ratunkowego.

Dzięki Bankowemu Programowi Finansowania Terminowego (BTFP) banki, towarzystwa oszczędnościowe, spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe i inne kwalifikujące się instytucje depozytowe mogły zaciągać pożyczki krótkoterminowe (do jednego roku) przy użyciu amerykańskich obligacji skarbowych, długu agencyjnego, papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką i innych kwalifikujących się aktywów jako zabezpieczenia.

Zamiast wyceniać te aktywa zabezpieczające według ich wartości rynkowej, banki mogły pożyczać pod ich zastaw „według wartości nominalnej” (wartość nominalna). To tak, jakby bank udzielił ci drugiego kredytu hipotecznego w oparciu o pierwotną wartość twojego domu po tym, jak powódź spowodowała znaczne szkody. Normalni ludzie nigdy nie dostaliby takiej oferty.

BTFP został utworzony w celu rozwiązania konkretnego problemu, który doprowadził do upadku Silicon Valley Bank i dwóch innych instytucji finansowych.

SVB upadł, ponieważ próbował sprzedać swoje niedowartościowane obligacje, aby pozyskać gotówkę. Plan zakładał sprzedaż długoterminowych obligacji o niższym oprocentowaniu i reinwestowanie pieniędzy w obligacje o krótszym terminie zapadalności i wyższej rentowności. Zamiast tego sprzedaż nadszarpnęła bilans banku, powodując stratę w wysokości 1,8 miliarda dolarów, co skłoniło zaniepokojonych deponentów do wycofania środków z banku.

W ramach programu „Bêkou” banki borykające się z podobnymi problemami otrzymały alternatywę. Mogli szybko pozyskać kapitał pod zastaw swoich portfeli obligacji, nie ponosząc dużych strat w bezpośredniej sprzedaży. Dało to bankom wyjście, a przynajmniej możliwość skopania puszki na rok.

Fundusz powierniczy „Bêkou” został zamknięty w marcu.

Fernandes powiedział, że czas przedstawienia tej propozycji ISDA powinien wzbudzić pewne pytania dotyczące globalnego systemu bankowego.

„Czy wraz z zakończeniem BTFP banki sygnalizują potencjalny kryzys bankowy na horyzoncie? A może, co ważniejsze, wskazują na obawy związane z nadchodzącym międzynarodowym kryzysem finansowym, biorąc pod uwagę centralną rolę, jaką amerykańskie obligacje skarbowe odgrywają na światowych rynkach finansowych?

Prezes Money Metals, Stefan Gleason, powiedział, że są to tylko „kolejne gry”, które mają sprawić, że banki będą wyglądać bezpieczniej, niż są w rzeczywistości, „nawet jeśli mają dużą ekspozycję na amerykańskie obligacje”.

„Zwłaszcza po tym, jak doświadczyły one dużych spadków wartości i erozji kapitału własnego banków, co spowodowało wzrost ich mierzonej dźwigni”.